Od razu powiem, że ten przepis nie jest dla tych, którzy dbają o linię:) Na pewno przypadnie do gustu tym, którzy od czasu do czasu lubią zjeść coś tuczącego:) Wspominałam już, że coraz rzadziej używam w swojej kuchni majonezu, za to często zastępuję go zdrowszą oliwą. Musiałam jednak zużyć otwarty majonez i skusił mnie popularny w internecie przepis na kurczaka pieczonego właśnie z tym składnikiem. Poczatkowo pomysł wydał mi się dość dziwny, ale w rezultacie mięso było naprawdę smaczne - delikatne, soczyste i bardzo miękkie. Sam przepis jest banalnie prosty; mój sposób to kompilacja wielu przepisów widzianych na różnych kulinarnych stronach internetowych. Smacznego:)
dla 2 osób:
pojedyncza pierś z kurczaka,
około 4-6 łyżeczek majonezu,
około 3 łyżeczek musztardy (opcjonalnie),
sól, pieprz, ulubione przyprawy do drobiu (np. suszone zioła, papryka w proszku lub curry),
kilka łyżek startego sera (ja użyłam sera cheddar i goudy)
Pierś rozcinamy na pół i rozbijamy na cienkie kotlety. Przyprawiamy i smarujemy z obu stron majonezem z musztardą, posypujemy serem. Pieczemy w 190 stopniach około 30 minut.
moja mama mnie namawia na takiego kurczaka, teraz już muszę zrobić widząc tak apetycznego kurczaka :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym takiego ;]
OdpowiedzUsuńJa tam czasem lubię zjeść majonez :) w sumie, ponieważ nie smażyłaś na oleju tylko piekłaś to plus minus kalorycznie wyszło na to samo ;)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :))
a to ciekawy pomysł na kurczaka:)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę apetycznie, aż chce się jeść :)
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawy pomysł, nigdy nie jadłam, muszę taki zrobić, czasem lubię zjeść majonezik do dań :-)
OdpowiedzUsuńOj z chęcią bym zjadła, muszę zrobić w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tytuł i wystraszyłam się tego majonezu i kalorii, które ostatnio liczę. :)) Ale uwielbiam go, mam w swoim repertuarze zapiekankę, gdzie warstwy smaruje się majonezem - niebo w gębie! Domyślam się więc, że Twój jest pycha!
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńRobię podobnie, pyszny jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre,lubię, potwierdzam,godne polecenia danie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://cukierkowegotowanie.wordpress.com/
super przepisy :) też na pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jadłam kiedyś tak przygotowanego kurczaka i muszę przyznać, że jest pyszny! ja też raczej unikam takich ciężych potraw, ale od czasu do czasu.. nie dajmy się zwariować :-)))
OdpowiedzUsuńmmmm.... zjadłabym ! pycha!
OdpowiedzUsuńNigdy takiego nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńHaha mimo tych kalorii to bym się chyba pokusiła :D
OdpowiedzUsuńToday I made a food post too and one of my pictures actually looks a little like your second picture :)
OdpowiedzUsuńxx
Ciekawy przepis, choć zrezygnowałabym z musztardy;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy takiego połączenia. ;]
OdpowiedzUsuńMniam, ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, jeszcze takiego kurczaka nie jadłem :)
OdpowiedzUsuńTakiego jeszcze nie jadłam :D muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń