Muszę powiedzieć, że jestem z siebie bardzo zadowolona, ponieważ pierwszy raz robiłam pierogi i wyszły naprawdę pyszne:) Najbardziej obawiałam się ciasta - bałam się, że wyjdzie twarde i niesmaczne, a pierogi się rozpadną. Na szczęście nic takiego się nie stało, ciasto było delikatne, mięciutkie, a farsz bardzo smaczny. Na pewno będę już zawsze korzystać z tego przepisu i urozmaicać danie innym nadzieniem. Naprawdę polecam, smacznego:)
Źródło: http://gotujebo.blogspot.com/2011/12/idealne-ciasto-na-pierogi.html
na ciasto (około 50 pierogów):
pół kilograma mąki pszennej (może wyjść mniej lub więcej),
szklanka gorącej wody,
łyżeczka soli
na farsz:
około 400-450 g ziemniaków,
ok. 250 g twarogu (można też dać po równo ziemniaków i sera - do smaku),
pieprz, sól
pokrojona w kosteczkę i przesmażona cebula
Farsz: ziemniaki ugotować, odcedzić i przecisnąć przez praskę, zmielić lub dokładnie ugnieść. Dodać rozkruszony twaróg i cebulkę, dokładnie wymieszać na gładką masę, doprawić. Ciasto: Połowę mąki wsypać do miski, dodać sól. Wlać do niej gorącą wodę (ja poczekałam około 10-15 minut od jej zagotowania), wymieszać łyżką (zrobi się klucha, ale tak ma być) i stopniowo dodawać resztę mąki - wyrabiać dłonią, aż ciasto będzie elastyczne i jednolite (ja zużyłam mniej mąki niż w przepisie). Rozwałkować bardzo cienko (można podsypywać blat mąką), wykrawać kółeczka, napełniać farszem i zlepiać pierogi. Wrzucać partiami do posolonego wrzątku z kilkoma kroplami oleju, gotować do wypłynięcia na powierzchnię. Podawać z kwaśną śmietaną, przesmażoną cebulką lub innymi ulubionymi dodatkami.
Ja nigdy nie robiłam pierogów, także przepis się przyda :)
OdpowiedzUsuńMniam, nie mogę się doczekać pierogów na Wigilii, zawsze sztuką jest zrobić dobre ciasto :)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie jadłam pierogów domowej roboty :(
OdpowiedzUsuńmoj maz uwielbia!!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/12/white-coat.html
Uwielbiam pierogi, mogę je jeść co tydzień. Piękne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi ruskie, ale mi narobiłaś apetytu. Udały Ci się idealnie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz? Takie śliczne :) Jaka koronkowa robota :) Ja też takie robię i zawsze się udają. Dawno nie jadłam. Chętnie wzięłabym od Ciebie kilka :)
OdpowiedzUsuńWyszły Ci piękne, nie widać, że to pierwszy raz:)
OdpowiedzUsuńMniam pierożki :-) jutro planuje też zrobić :-) może mi się uda :-)
OdpowiedzUsuńJeśli to pierwsze podejście do pierogów,to wyszły Ci śliczne:)
OdpowiedzUsuńruskich nie lubie :D
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Też dość dawno nie robiłam pierogów...Przypomniałaś mi, że tylko domowej roboty są najlepsze!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pierogi :)
OdpowiedzUsuńCzytasz mi w myślach, zjadłabym!
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie robiłam sama pierogów, za dużo roboty z nimi dla mnie:P
OdpowiedzUsuńGratuluję, ja pierwsze pierogi mam już za sobą, ale drugie nadal przed. :)))
OdpowiedzUsuńTwoja notka przypomniała mi czasy, kiedy moja mama robiła sama pierogi, które były CUDOWNE! Twoje pewnie też są!!! A ja swojej mamy nie mogę się doprosić, aby znowu zrobiła... :P Aż mi w brzuchu burczy teraz :P Ja na diecie, a tu takie rarytasy u Ciebie! :P Chyba będę musiała zrobić sobie ZAKAZ wchodzenia do Ciebie na bloga :) Haha :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pierogi <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ruskie pierogi :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły :)
OdpowiedzUsuńmniam , uwielbiam pierogi i też na swięta nie wyobrażam sobie żeby ich zabrakło
OdpowiedzUsuńHmm, I love pirogies and all kind of filled pasta. So yummy!
OdpowiedzUsuńHave a great Sunday!
xx
świetny blog ♥
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie chyba po raz pierwszy prawda? Ale na pewno nie ostatni ;*
zapraszam do mnie ;)
Uwielbiam pierogi :) Najlepsze są ruskie! :D
OdpowiedzUsuńWidząc je też nabrałem ochoty na pierogi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
moje ukochane pierogi! dziś też u mnie były :-)))
OdpowiedzUsuńmmm... ruskie moje ulubione :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię pierogi, bardzo. :-)
OdpowiedzUsuńMniam !! Ale mi smaka narobiłaś, uwielbiam pierogi ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ♥
http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/