W sezonie na botwinkę zupa o tej samej nazwie jest chyba obowiązkowa. Każdy przyrządza ją troszkę inaczej; ja warzywa starłam na tarce, dodałam sporo listków botwinki i podałam całość z jajkiem na twardo. Idealna na troszkę chłodniejsze dni czerwca. Smacznego:)
ok. 6 szklanek domowego bulionu drobiowego lub jarzynowego,
2 małe pęczki botwinki,
kilka młodych ziemniaków,
duża marchewka,
pietruszka,
ćwierć selera,
pół małego pora,
3 łyżeczki soku z cytryny,
kilka łyżek śmietanki 18%,
mały pęczek koperku,
sól, pieprz, szczypiorek i jajka na twardo do podania
Buraczki obrać i pokroić w cienkie plasterki. Większość liści botwinki pokroić na kilkucentymetrowe kawałki. Pozostałe warzywa zetrzeć na tarce o dużych oczkach i wrzucić je do gotującego się bulionu. Gotować prawie do miękkości, wrzucić buraczki i listki, wlać sok z cytryny. Gdy wszystkie składniki będą miękkie, dodać śmietankę do smaku i ewentualnie doprawić. Gotową zupę posypać koperkiem i szczypiorkiem, podawać z jajkiem lub innymi ulubionymi dodatkami do botwinki.
O to jest idealne danie dla mojej mamy, będę musiała jej pokazać przepis ;)
OdpowiedzUsuńMniam uwielbiam botwinkę :-)
OdpowiedzUsuńU mnie się ją chłodzi, i podaje na zimno-też na upalnie dni:)
OdpowiedzUsuńLubię buraczki w każdej postaci - wypróbuję przepis :] Buzka!
OdpowiedzUsuńSuper, daj znać, czy smakowało, pozdrawiam:)
UsuńNajlepsza na świecie. Nie rób takiego smaka :D Lubię botwinkę, zupka pierwsza klasa. Z jajeczkiem smakuje najlepiej, dlatego u mnie to zestaw nierozerwalny ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam barszcz, choć nigdy nie jadłam wersji na zimno! Wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńBotwinkę jem na ciepło, natomiast chłodnik z botwinki na zimno. Oj, koniecznie muszę zrobić. Z jajkiem obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńkurczę, jak żyję 26 lat, tak chyba nigdy nie jadłam botwinki...
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, pozdrawiam:)
Usuńsmakowicie się prezentuje:) dawno już nie jadłam takiego dania
OdpowiedzUsuńDawno już nie jadłam botwinki :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, www.mikrouszkodzenia.blogspot.com
Smakowicie, jak zawsze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa to uwielbiam praktycznie wszystkie zupy :). Botwinki jeszcze w tym roku nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :)
Apetyczna zupka :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Bardzo lubię eksperymentować z botwinką, Twoja zupka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńLubię botwinkę ale moi domownicy już nieee.... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś zrobiłam sobie na obiad - lekko i smacznie, czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńnajlepsza wiosenna zupa :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za botwinką. Ładne zmiany tu widzę:)
OdpowiedzUsuńMniam! Przepysznie wygląda! Pozdrawiam i zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNow I wonder was it is that gives this soup the violet color!?!? Can you tell me :)?
OdpowiedzUsuńI rarely have soup in Summer but on colder days I also really like it!
Have a great day!
xx
Larissa
http://cenestquedelachance.blogspot.de/
Klasyka i jaka pyszna :D
OdpowiedzUsuńThis looks great! xx
OdpowiedzUsuńALLURE OBSESSED - BEAUTY BLOG // BLOGLOVIN'
Pycha!!!
OdpowiedzUsuńJuż kilka lat nie jadłam takiej zupki :)
OdpowiedzUsuńPyszna zupka :)
OdpowiedzUsuńU mnie często się taką podaje :)