2 litry wody,
szklanka cukru,
ok. 2 kilogramów czereśni
Umyte czereśnie umieścić w dokładnie umytych, suchych słoikach. Zagotować wodę z cukrem i zalać owoce. Zamknąć słoiki (nakrętki muszą być suche!) i pasteryzować około 15 minut (słoiki wkładamy do zimnej wody, a przynajmniej nie gorącej, a czas pasteryzacji liczymy od momentu jej zagotowania). Po tym czasie wyciągnąć słoiki, odwrócić je do góry dnem i poczekać aż ostygną. Idealne na zimę:)
Kompot z czereśni jest przepyszny (:
OdpowiedzUsuńzgadzam się!:)
UsuńO, świetny :-).
OdpowiedzUsuńpyyysznyyy, bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńPyszny! idealny napój
OdpowiedzUsuńPyszności ;))
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
a ty jak zwykle mi spaka robisz ;(
OdpowiedzUsuńxo
Caroline
http://imacharlatan.blogspot.com/
Jakie cudowne są te świeże czereśnie, aż bym porwała całą miseczkę :)
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka uwielbia kompoty więc produkuję:) Z czereśni jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńI znowu kompocik mojego dzieciństwa ...
OdpowiedzUsuńPyszności. Najbardziej lubię potem wyjadać owoce ze słoika :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki czereśniowy kompocik :)
OdpowiedzUsuńO rany, kompot! Smak dzieciństwa, wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńZ czereśni przyznam szczerze, że jeszcze nie robiłam, a że lubię czereśnie to przygotuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kompoty ;)
OdpowiedzUsuńTeraz w sezonie to najlepszy napój do picia :) A do słoiczków w zimie... jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńcoś wspaniałego:) mniam kompocik!
OdpowiedzUsuńU mnie czereśnie nigdy nie zdążą "dojść" do słoika :D. Znikają momentalnie :P
OdpowiedzUsuńczereśniożercy są wśród nas:D
UsuńJa wolę wiśniowy -czereśnie wciągam na surowo :)
OdpowiedzUsuńHmm, this looks really delicious once again! I can see you slightly changed your design again!? I think its even better now :)
OdpowiedzUsuńLucky you that you can get all those veggies from your parents garden, thats really great!
I hope you are doing good and wish you a most wonderful weekend!
xx
Larissa
cenestquedelachance.blogspot.de
Ja do czereśni kiedyś się zraziłam, po tym jak zjadłam całą porcję takich, które były robaczywe, a zorientowałam się po fakcie ;) Teraz jakoś wolę wiśnie, bo są kwaśniejsze i nie mają na pewno "wkładki" w środku ;)
OdpowiedzUsuńLubię najlepsze swojskie kompociki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam kompotu czereśniowego ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam kompotu z czereśni :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :d
OdpowiedzUsuń