Największą inspiracją są dla mnie amerykańskie blogi kulinarne. Na kilku z nich podpatrzyłam deser o nazwie cheesecake trifle, czyli przekładaniec z kremowym serkiem i sezonowymi owocami. Jako że niesamowite upały nie zachęcają do pieczenia, postanowiłam stworzyłam własną wersję. Mój krem jest cytrynowy, dzięki dodatkowi skórki z cytryny, ale jeśli nie przepadamy za cytrusami, polecam zastąpić ją laską wanilii. Zwiększając liczbę składników, taki deser możemy też przygotować w większym naczyniu, w którym tradycyjnie podaje się trifle. Polecam, smacznego:)
na 3-4 porcje:
mała paczka biszkoptów,
300 g kremowego serka w temperaturze pokojowej,
200 g kremówki,
cukier puder (do smaku; u mnie kilka czubatych łyżek)
skórka otarta z dużej cytryny,
kilka kostek ulubionej czekolady do starcia (do cytrynowego kremu idealnie pasowałaby biała),
borówki lub inne sezonowe owoce
Serki zmiksować na puszystą masę z cukrem pudrem, dodać skórkę z cytryny wymieszać. W drugim naczyniu ubić kremówkę na sztywno (najłatwiej to zrobić, gdy będzie zimna, prosto z lodówki; do niej również można dodać cukier puder). Sprawdzić, czy nie potrzeba więcej cukru w obu masach. Szpatułką delikatnie połączyć kremówkę i serki. Do pucharków nakładać warstwami biszkopty (warto je pokruszyć), krem, borówki i startą czekoladę. Deser włożyć do lodówki na 4-6 godzin.
mniam....taki deserek,to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńSmacznie ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie deserki, robię podobny z serkiem mascarpone :-)
OdpowiedzUsuńPyszności ^^
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńpyszne deserki :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! U mnie raczej ubita kremówka odpada, ale może pokombinuję coś z jogurtem i zaserwuje rodzinie schłodzone mmm. ;)
OdpowiedzUsuńMniam... deserek musi być pyszny :) Uwielbiam takie desery.
OdpowiedzUsuńPychota! Poproszę taki pucharek, a nawet i dwa jak można :)
OdpowiedzUsuńNie no to przytyć idzie takie pyszności i do tego borówki. :)
OdpowiedzUsuńŁał jakie ładne podanie :)
OdpowiedzUsuńPorywam sobie taki deserek :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie.;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas ! http://wobiektywiezycia.blogspot.com/
pozdrawiam, Olkesyy ;)
Przecudny ten deser! :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że na pewno by mi smakował! *.*
Ale mi narobiłaś smaku :)
OdpowiedzUsuńPyszności:)
OdpowiedzUsuńAle pysznie
OdpowiedzUsuńWygląda tak pysznie że jutro biorę się za "pieczenie" :D
OdpowiedzUsuńhttp://kasjaa.blogspot.com/
Pyyycha - jutro chyba to zrobię. Tylko mam pytanie, bo ja takich deserów jeszcze nie robiłam - kremowy serek tzn? np. Bieluch? dobrze kombinuję?
OdpowiedzUsuńTaki typu Philadelphia albo Twój smak, zwykły biały serek do smarowania kanapek. Bieluch chyba nie jest taki kremowy, próbowałam tylko raz i nie pamiętam dokładnie. Mam nadzieję, że będzie smakowało, pozdrawiam serdecznie:)
UsuńProste, szybkie, pięknie podane i na pewno przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńojoj wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńOh wow, this looks sooo good! My mouth is waterin. Recently I have a strong craving for sweets. Usually I do not eat sweets at all but now that I am on vacation I ate a little and once I started I crave some every day. I think I shoudl stop again completly so that the cravings go away :)
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend dear!
xx
Larissa
cenestquedelachance.blogspot.de
Od razu zjadłabym 2 porcje:)
OdpowiedzUsuńNatalio nominowałam Cię do Liebster Blog Award-zajrzyj proszę po szczegóły http://agusiowegotowanie.blogspot.co.uk/
wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie pysznie!
OdpowiedzUsuńSernikowy, taki kocham najbardziej. <3
OdpowiedzUsuńYou have a talent for both food/cooking/baking as well as presentation and photography- all of these look delicious! :) xx Maja
OdpowiedzUsuń❤ http://majasmuffin.blogspot.com/
Uwielbiam takie rzeczy ale na co dzień raczej nie powinnam sobie pozwalać :D Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie podane - pychotka!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż mi ochoty na niego narobiłaś :) mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :-).
OdpowiedzUsuńOj, jak to cudnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńWygląada bardzo dobrze, a jego wykonaniu widzę, że banalne! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com