To już naprawdę ostatni dzwonek na upieczenie pierniczków. O przygotowaniu dzisiejszych myślałam już od dawna, ponieważ przepis na pierniczki alpejskie jest bardzo popularny na blogach kulinarnych. W tym roku w końcu je upiekłam i nie żałuję, ponieważ są takie, jak je opisywano: od razu miękkie, puszyste i bardzo smaczne. Powiedziałabym, że to skrzyżowanie ciasta biszkoptowego z piernikowym. Co prawda są dość drogie i czasochłonne (przygotowanie ich zajmuje dwa dni, a z podanych proporcji wyszło mi ok. 200 ciasteczek), ale jest to przepis wart polecenia. Dzień przed świętami zamierzam oblać je czekoladą i przełożyć dżemem - takie są podobno jeszcze lepsze. Zachęcam do ich upieczenia nawet na dwa dni przed Wigilią. Smacznego:)
Przepis znalazłam tutaj
na ok. 200 małych pierniczków:
1 kg mąki,
8 żółtek,
3 białka,
1 i 1/2 szklanki cukru,
3 łyżki kakao,
200 ml kwaśnej śmietany (w temperaturze pokojowej),
3 łyżeczki sody,
2 łyżeczki cynamonu, łyżeczka imbiru, łyżeczka goździków, 1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (przyprawy można zastąpić przyprawą do piernika),
250 g masła,
400 g miodu
Dzień przed pieczeniem:
Przesiać mąkę i kakao, wymieszać. Odstawić. Miód zagotować z przyprawami (ja zrobiłam to w kąpieli wodnej), dodać masło i poczekać, aż się rozpuści. Odstawić do ostudzenia. Do śmietany dodać sodę, wymieszać - śmietana zwiększy objętość. Białka ubić na sztywną pianę, a następnie miksować dalej, dodając po łyżce cukru - ma powstać gęsta, błyszcząca masa. Dodać żółtka, wymieszać. Masę jajeczną wlać do mąki z kakao, delikatnie wymieszać. Dodać miód, wymieszać, dodać śmietanę i znów dokładnie wymieszać całość (przyda się duża miska i duża łyżka, bo ciasta jest sporo). Ciasto będzie raczej rzadkie i nie będzie nadawało się jeszcze do wałkowania. Należy odstawić je do lodówki na 24 godziny - w tym czasie zgęstnieje.
Dzień pieczenia:
Ciasto dzielić na części, kolejno rozwałkować podsypując mąką (wałkujemy na grubość 3-5 mm; jeśli chcemy przekładać ciastka dżemem, powinny być jednak cieńsze). Wykrawać pierniczki, układać na blaszce w małych odstępach. Piec w 180 stopniach ok. 7-12 minut. Po upieczeniu oblać lukrem, czekoladą, przełożyć dżemem lub dowolnie udekorować.
Wspaniałe pierniczki :-)
OdpowiedzUsuńAle piękne !! U mnie też przepis na ciasteczka :D :)
OdpowiedzUsuńZ dżemem i konfiturą-nie mogłabym przestać jeść:)
OdpowiedzUsuńpycha! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Aż 200 pierniczków :D prawdziwa uczta :D
OdpowiedzUsuńPiękne pierniczki, bardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńAle smakowitości
OdpowiedzUsuńzaciekawilas mnie mniamm Zapraszam na rozdanie ZOEVA KLIK HREF>
OdpowiedzUsuńU mnie pierniczki już gotowe, chociaż jeszcze nie ozdobione. Ale dodaję przepis do ulubionych, na pewno kiedyś się przyda :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pierniki, muszą obłędnie smakować. :-)
OdpowiedzUsuńPyszności <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
O takich jeszcze nie słyszałam. Wyglądają apetycznie. :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku nie znalazłam czasu na upieczenie pierniczków:( miałam dostać, ale też jakoś nie wyszło...
OdpowiedzUsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku piekłam pierniczki :) Uwielbiam obdarowywać nimi bliskich :)
OdpowiedzUsuńomomom jakie cudaczki malutkie;D
OdpowiedzUsuńBardzoooooooooo lubię pierniczki!!
OdpowiedzUsuńFajny przepis. Moje leżakują od tygodnia, ale do świąt nie zmiękną. Za późno zrobiłam. Takie twarde też są dobre, ale miękkie mają większy urok :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku spróbuję pierniczki z Twojego przepisu. A w tym roku cierpliwie poczekam, aż moje zmiękną :))
Pozdrawiam i wesołych Świąt życzę :))
pyszności!
OdpowiedzUsuńSandicious
Ooj, mam taki pyszny dzem jagodowy do nich :)...
OdpowiedzUsuńOj, z czekoladą i dżemem zjadłabym całe 200 sama :)
OdpowiedzUsuńPyszne ! pierniczki muszą być koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają na puszyste :-p.
OdpowiedzUsuńMnie w tym roku zabrakło czasu na pierniczki, ale w przyszłym roku, to już na pewno upiekę :-)
OdpowiedzUsuń